poniedziałek, 15 lutego 2016

Szał zakupów - kompletowanie wyprawki cz. 1

Dzisiaj nieco o wyprawce, przed której zakupem stają wszyscy rodzice. Moja córcia jest moim pierwszym dzieckiem, dlatego wszystko musiałam skompletować od podstaw. Przysporzyło mi to wielu pytań i dylematów, których rozwiązań szukałam w Internecie. Jednak nie wszystkie rady okazały się trafione, o czym dowiedziałam się dopiero po porodzie. Mam nadzieję, że moje rady ułatwią trochę przyszłym rodzicom wybory. Jeśli macie swoje spostrzeżenia dzielcie się nimi w komentarzu :-)


Na pierwszy rzut - ubranka.

Przy kompletowaniu wyprawki pewnie większość z Was weźmie listę z internetu lub dostępnych sklepów z artykułami dziecięcymi. Są tam wymienione wszystkie niezbędne rzeczy do kupienia. Niestety nie ma żadnych innych praktycznych wskazówek, chociażby odnośnie tego jak łączyć ubranka oraz czego powinno być więcej/mniej w zależności od pory roku w jakiej urodzi się dziecko.

Jeśli Wasze dziecko nie będzie nad wyraz duże wybierajcie rozmiar 56 cm. Moja Córcia przy porodzie mierzyła 57 cm i przez dobry miesiąc mieściła się jeszcze w rozmiar 56. Nie polecam ubranek mniejszych, dzieciątko musiałoby być wyjątkowo małe, żeby się w nie zmieścić. Rozmiar 62 jest dobrym wyjściem jeśli wiecie, że Wasze dziecko na pewno będzie duże. Moje Maleństwo nosiło je po miesiącu, kiedy ważyło już ponad 4 kg, a rękawki cały czas były za długie. Najlepiej mieć na początek ubranka właśnie w tych dwóch rozmiarach. Nawet jeśli 62 okaże się na początek za duży w ostateczności również taki ubierzecie (lepsze za duże niż za małe), a zobaczycie, jak szybko maleństwo urośnie.


Koszt nowej wyprawki jest duży. Dlatego popytajcie wśród rodziny i znajomych, czy nie mają czegoś na oddanie lub pożyczenie. Malutkie dzieci nie niszczą ubranek, a poza tym rosną tak szybko, że niektóre rzeczy założą zaledwie raz czy dwa. Nie wstydźcie się również przejść po sklepach z odzieżą używaną. Można tam znaleźć rzeczy, które są nowe lub prawie nowe. Ja sporo ubranek zakupiłam właśnie w lumpeksach, co było ogromną ulgą dla mojego portfela. Większość rzeczy była firmowa i dobrej jakości (przeważnie sprowadzane zza granicy), niektóre miały jeszcze metki, a kosztowały ułamek tego co w sklepie. Dziecko tak szybko z tego wyrosło, że pękłoby mi serce, gdyby się okazało, że ubranka, za które zapłaciłam majątek, po kilku razach powędrowały na strych i nie wiadomo czy kiedykolwiek z niego wrócą.


Przy wyborze kolorystyki należy pamiętać, aby nie kupować rzeczy zbyt pstrokatych - ciężko będzie je z czymkolwiek połączyć. Nie wybierajcie też wszystkiego typowo różowego czy niebieskiego. Choć pomyłki przy ocenie płci zdarzają się niezwykle rzadko może się to jednak przytrafić. Poza tym z myślą o kolejnym dziecku warto mieć kilka uniwersalnych rzeczy, które w przyszłości wykorzystamy.


1. Pajacyki - czyli te ubranka z długim rękawem i nogawkami ze stópkami. Dla dzieci rodzących się w okresie od jesieni do wiosny tego w wyprawce powinno znaleźć się najwięcej. Musicie mieć tego więcej niż 5-6 sztuk, które zazwyczaj sugerują wszelkie listy. Ja się przekonałam, że dziecko bardzo szybko i często się brudzi (ulewa, zrobi rzadką, wielką kupkę, przemoczy pampersa), czasami przebierałam córkę 2-3 razy dziennie, więc już po 2 dniach miałabym niedobór ubranek. Poza tym nie sposób ciągle prać, a w pralce też powinno znaleźć się nieco więcej niż kilka sztuk malutkich ubranek. Pajacyki ubiera się na body - gdy jest cieplej na krótki rękaw, a gdy zimniej na długi. Wybierajcie body z dobrej gatunkowo bawełny, będzie Wam je łatwiej ubierać, prać i prasować, a delikatna skóra dziecka nie ulegnie podrażnieniu. Warto mieć również 1-2 pary cieplejszych, polarowych pajacyków, gdy na dworze jest bardzo zimno, lub udajecie się w miejsce, w którym spodziewacie się chłodu.


2. Śpiochy - spodenki zapinane na ramionach, czyli takie jakby ogrodniczki.

U mnie w szufladzie wylądowało kilka sztuk (3-4?). Ubierałam je na body z długim rękawem, gdy było chłodniej dodatkowo na to kaftanik. Bardzo je lubię, gdyż nie sprawiają trudności w ubieraniu. Latem można założyć pod nie body na krótki rękawek.


3. Body z krótkim rękawem.To powinno znaleźć się zarówno w wyprawce letniej jak i zimowej. Latem można ubierać dziecku bez "dodatków", zimą pod pajacyki. Wybierajcie takie, które mają zatrzaski albo zakładki na ramionkach, łatwiej przechodzą przez główkę. Ja posiadałam około 15 sztuk i wcale nie uważam, żeby to było za dużo. Przynajmniej nie musiałam ich prać co 2 dzień.


4. Body na długi rękaw.Równie przydatne jak te na krótki. Ubieram pod pajacyki i śpioszki, a także pod sukienki na krótki rękaw. Na początek miałam ich mniej niż tych na krótki rękaw, teraz, gdy Malutka jest troszkę starsza, a na dworze nie ma już takich mrozów zakładam je nieco częściej w domu pod śpioszki i nie muszę już zakładać nic na wierzch.


5. Kaftaniki lub sweterki.Warto mieć 2 - 3 sztuki. W razie mrozów można ubrać na pajacyka lub body z długim rękawkiem, a także np. na sukienkę. Sprawdzą się również jako narzutka dla dzieci urodzonych latem na body z krótkim rękawem.


6. Półśpiochy - czyli spodenki ze stópkami lub bez.Można je zakładać na body, świetne w okresach przejściowych, kiedy dwie warstwy ciuszków to nieco za dużo, a w razie braku czasu na pranie w komplecie z kaftanikiem doskonale zastąpią pajacyki.


7. Czapeczka.Powinniście zaopatrzyć się w 1 lub 2 sztuki cieńszych czapeczek, które są przydatne do szpitala, w domu po kąpieli oraz na spacery w okresie letnim. Dzieci urodzone w chłodniejsze pory roku powinny mieć 1 -2 sztuki grubszych do wyjścia na dwór.


8. Skarpetki.Dla dzieci zimowych - cieplejsze, dla dzieci letnich - cieńsze. Dzieciom szybko marzną stópki, dlatego można je zakładać niemal do wszystkiego. 


9. Rękawiczki niedrapki.Ja używałam tylko w szpitalu. Dziecko po porodzie może mieć zadziwiająco długie i ostre paznokcie, którymi łatwo może się podrapać. Część pajacyków i  kaftaników ma przy rękawkach specjalne zakładki, które zastąpią rękawiczki.


10. Kombinezon lub ciepła kurteczka i spodnie.Z doświadczenia wolę kombinezon. Kupcie nieco większy, małe dziecko będzie do niego łatwiej włożyć, poza tym starczy na dłużej (co jest szczególnie istotne dla dzieci urodzonych jesienią i wczesną zimą, które ponoszą go dość długo).


11. Zestaw na specjalne okazje.Na początek warto mieć jakiś elegancki ciuszek. Dla dziewczynki jakąś sukienusię, dla chłopca koszulę i ładne spodenki. Przy odwiedzinach rodziny i znajomych będziecie chcieli, żeby Wasze dziecko wyglądało wyjątkowo ślicznie, a być może krótko po porodzie będzie szykowała się jakaś rodzinna uroczystość lub święta. Nie kupujcie jednak za dużo. Ciuszki takie są zazwyczaj mało praktyczne i drogie, a odwiedzający goście i tak na pewno przyniosą Wam coś ładniejszego niż zwykłe śpiochy.


12. Rampersy - śpioszki na krótki rękaw i z krótką nogawką. U mnie nie pojawiły się w ogóle, gdyż moje dziecko urodziło się zimą i kompletnie by się nie sprawdziły. Natomiast są dobrym rozwiązaniem dla dzieci urodzonych latem, kiedy za oknem niebotyczne upały.


W kolejnej części higiena, karmienie, transport i wyposażenie pokoju. 


poniedziałek, 1 lutego 2016

Kobieta pracująca - co się dzieje z ciałem kobiety w ciąży.

O tym, że jesteśmy w ciąży niekiedy można poznać jeszcze zanim zrobimy test ciążowy. Niektóre babcie jak tylko spojrzą na twarz to widzą, że coś jest na rzeczy. Wiele razy mówi się, że kobieta w ciąży wygląda kwitnąco, lub wręcz przeciwnie.Oprócz rosnącego brzuszka w ciele kobiety zmienia się jeszcze wiele rzeczy. Ciało kobiety w okresie ciąży bardzo ciężko pracuje. Stąd też biorą się powszechne dolegliwości.


Wyczerpanie - najczęściej pojawia się w pierwszym trymestrze, ale z własnego doświadczenia wiem, że niektórym kobietom towarzyszy przez cały okres ciąży. Przeciwstawianie się temu nie ma sensu. Organizm po prostu jasno daje do zrozumienia, że jest zmęczony i potrzebuje odpoczynku. Potraktujmy ciążę jako okres błogiego stanu, w którym możemy bez skrupułów wypoczywać i śpijmy do woli. Po jej zakończeniu już nie będzie tego komfortu :-)


Poranne mdłości - zwykle mijają pod koniec pierwszego trymestru. Związane są z hormonami, stresem, nadwrażliwością na niektóre smaki i zapachy oraz spowolnionym procesem trawiennym. Jest kilka sposobów, aby sobie z nimi poradzić m.in. imbir (w każdej postaci), lekkie węglowodany (krakersy, precelki, tosty, solone ciasteczka), które łatwo strawić i którymi powinno zaczynać się dzień, witamina B6 (25 mg trzy razy dziennie uzupełnia braki odżywcze), cola (stary awaryjny sposób walki z mdłościami i wymiotami), cytryna (cierpki smak pomaga niektórym kobietom), herbatki ziołowe (rumianek, mięta, liście maliny), opaski akupresurowe (takie, jak w przypadku choroby morskiej) oraz szeroka gama suplementów (np. Mamma, Prevomit).
Skurcze - macica i więzadła ją podtrzymujące rozciągają się, co może być powodem nieprzyjemnych uczuć.


Bóle głowy - wywołane przez hormony. Przy silnych dolegliwościach można zażyć tabletki z ibuprofenem, jednak najbezpieczniejszy jest po prostu odpoczynek i przyjmowanie dużych ilości płynów.


Częste oddawanie moczu - z jednej strony hormony, z drugiej uciskające pęcherz dziecko, a z trzeciej nerki, które filtrują znacznie większą ilość krwi. To wszystko powoduje, że w ciąży musimy odwiedzać toaletę znacznie częściej niż zazwyczaj. Niestety z biegiem ciąży dolegliwość ta zazwyczaj się nasila. 


Zmieniające się piersi - często pierwszym objawem ciąży są bolesne i powiększone piersi. Dzieje się tak za sprawą hormonów. Zwiększa się też ich ukrwienie, dlatego na skórze można zauważyć większą ilość niebieskich żyłek tworzących siateczkę. Około 10-12 tygodnia bolesność powinna minąć, jednak warto zaopatrzyć się w dobry stanik, odpowiednio większy od dotychczasowego. 


Zaparcia - w ciąży hormony spowalniają pracę jelit, aby maksymalnie wykorzystać wszelkie składniki odżywcze pochodzące z jedzenia. Poza tym rosnąca macica uciska na jelito grube utrudniając wypróżnianie. Pomóc może picie dużej ilości płynów (głównie wody), dieta bogata w błonnik i naturalne środki przeczyszczające (suszone śliwki, suszone warzywa). W ostateczności można poprosić lekarza o środki rozluźniające stolec.


Żylaki i hemoroidy - jedna z najbardziej przykrych przypadłości. Żyły niekiedy nie nadążają z transportowaniem krwi, która gromadzi się w niektórych miejscach. Rosnąca waga kobiety i zmniejszona aktywność fizyczna dodatkowo pogarsza ten efekt. Można sobie pomóc poprzez częste unoszenie nóg, ćwiczenia, nasiadówki i wyciąg z oczaru na hemoroidy, większa ilość przyjmowanego błonnika, który ułatwi wypróżnianie i zmniejszy wysiłek okrężnicy przy przesuwaniu zawartości jelit.


Zawroty głowy i kołatanie serca - w ciąży wzrasta ilość krwi krążącej się w organizmie, przez co serce wykonuje cięższą pracę. Znaczna część tej krwi wędruje do macicy, co może powodować zawroty głowy. Poza tym rosnący płód uciska na żyły wrotne, co może powodować spadek ciśnienia krwi. Utrzymuj poziom nawodnienia i cukru we krwi, aby uniknąć dolegliwości. Pomagać może odpoczywanie na lewym boku, które odciąża ważne naczynia krwionośne.


Ślinotok - ssanie owocu cytrusowego to domowy sposób na powstrzymanie nadprodukcji śliny.


Zmiany nastrojów - ciąża przypomina nieco zespół napięcia przedmiesiączkowego. Hormony i stres powodują, że zmieniamy się w tykającą bombę, która w sekundzie może zmienić nas z pełnej optymizmu kobiety w szlochającą bez powodu, zawiniętą w koc kulkę. Objawy powinny złagodnieć pod koniec pierwszego trymestru, by powrócić przed porodem. Skonsultuj się z lekarzem jeśli wahania nastroju są zbyt intensywne, lub gdy odczuwasz oznaki depresji. 

Zmiany wyglądu skóry - u części kobiet mogą pojawić się wypryski przypominające okres pokwitania. Twarz należy wówczas oczyszczać delikatnym mydłem lub żelem myjącym. Nie należy stosować preparatów przeciwtrądzikowych i przeciwzmarszczkowych, gdyż mogą zawierać składniki uszkadzające płód. Na brzuchu pojawia się ciemna linia (linea nigra), która jest wynikiem zwiększonej pigmentacji skóry w tym miejscu. Również na twarzy mogą pojawić się brązowe plamy. Należy ograniczać ekspozycję na słońce, które wzmaga aktywność melaniny.


Szybszy porost włosów i paznokci - zauważysz, że włosy nie tylko rosną znacznie szybciej, ale także pojawiają się w miejscach, w których do tej pory ich nie było. Zaletą jest to, że jest to okres w życiu, w którym włosy są najpiękniejsze.


Krwawiące, obrzmiałe dziąsła - spowodowane zwiększoną ilością krążącej krwi i zmianami hormonalnymi. Pomóc mogą płukanki, a także delikatne szczotkowanie zębów, w razie konieczności miękką szczoteczką.


Zgaga - w ciąży trawienie przebiega wolniej, a także rozluźnia się zwieracz przełyku, przez co kwas żołądkowy cofa się. Pomagają dostępne w aptece środki zobojętniające, które szybko przynoszą ulgę. W moim przypadku pomagał również imbir oraz migdały. Należy unikać kładzenia się na wznak zaraz po jedzeniu oraz spożywania pikantnych potraw. 


Krwawienie z nosa i opuchnięte śluzówki - spowodowane, a jakżeby inaczej, przez hormony. Przy krwawieniach należy stosować okłady z lodu.


Zespół cieśni nadgarstka - zatrzymująca się w organizmie woda może uciskać na nerwy przebiegające przez nadgarstek. Powoduje to drętwienie i mrowienie dłoni. Objaw ten zniknie po porodzie.

Rozstępy - pojawiają się w miejscach nadmiernego naciagania skóry - na brzuchu, piersiach, pośladkach i udach. Niestety są trwałe, dlatego warto zadbać o odpowiednią pielęgnację skóry, która pomoże nam ich uniknąć.


Mózg ciążowy - wiele kobiet ma w okresie ciąży problemy z pamięcią. Ciąża i obowiązki pojawiające się w związku z nią tak bardzo zajmują mózg, że nie ma w nim wiele miejsca na inne rzeczy.

Białe upławy - są nieszkodliwe i służą ochronie szyjki macicy. Jeśli wydzielina zmienia kolor lub zapach skonsultuj się z lekarzem, gdyż może to być oznaka infekcji.


Skurcze w nogach - najczęściej skutek odwodnienia i zatrzymania płynów w organizmie. Rozciągaj i masuj mięśnie by zmniejszyć dolegliwości. Pomóc może także przyjmowanie magnezu.

Obrzęki - zastój wody w organizmie może powodować obrzęki nóg czy dłoni. Może się nagle okazać, że buty, które jeszcze wczoraj były dobre, nagle okazują się za małe, a na palec nie możesz już wcisnąć obrączki. Jeśli obrzękom towarzyszy wzrost ciśnienia krwi - poinformuj o tym lekarza.


Zmiana położenia środka ciężkości - rosnący brzuch i kompensująca to zmiana postawy przesuwają środek ciężkości, co może spowodować, że zaczniesz potykać się o własne nogi. Bądź ostrożna, gdyż upadek może poważnie zaszkodzić Tobie i dziecku.



Jak widać ciąża to dla organizmu kobiety ciężka praca 24 godziny na dobę. Jednak większość dolegliwości mija po zakończeniu ciąży. Dlatego głowa do góry, trzeba tylko zacisnąć żeby i przetrwać te 9 miesięcy :-)