Z przymrużeniem oka i całkiem na serio o ciąży, rodzinie, macierzyństwie i małżeństwie. Liczne ciekawostki i porady dla przyszłych i obecnych rodziców, rodzin, małżeństw, a także dla tych, którzy o rodzinie nawet jeszcze nie pomyśleli.
środa, 6 kwietnia 2016
Obiecuję Ci, Córeczko ...
Obiecuję także pomóc Ci w rozwijaniu Twoich zainteresowań. Nawet gdyby miała to być gra na perkusji, a nie na skrzypcach, jak to sobie wymarzyłam, albo zapasy, a nie taniec towarzyski. Być może dla mnie będzie to głupie, ale jeśli Ty masz być dzięki temu szczęśliwa, to nie mam nic przeciwko. Nie pozwolę Ci za to na jazdę konną, bo będziesz miała krzywe nogi - tak twierdzi tata :-) Szukaj więc swoich pasji, choćbyś miała zmieniać je co pół roku. Bez sensu bowiem masz uczyć się francuskiego, skoro zdecydowanie bardziej wolisz niemiecki. I mam nadzieję, że stać będzie mnie na to, aby nie odmówić Ci niczego, co będzie wiązało się z Twoim wykształceniem lub hobby. I z tym wiąże się moja kolejna obietnica...
Obiecuję Ci, że będę obecna w Twoim życiu. Że nie dam się zaślepić pieniądzom i nie będę pracować od rana do nocy wmawiając sobie, że to dla Ciebie zarabiam. Wiem, że będziesz wolała dostać jedną sukienkę czy lalkę mniej, a spędzić czas ze mną. Już teraz widzę, że niepotrzebne Ci żadne zabawki, za to czas, w którym poświęcam Ci 100% swojej uwagi jest dla Ciebie najlepszą zabawą. Wszystkie grzechotki, książeczki i przytulanki są tylko dodatkiem, a najlepiej bawisz się wtedy, kiedy do Ciebie mówię, kiedy robimy razem samolot, kiedy bawimy się w "kosi, kosi łapki". W przyszłości również chciałabym móc spędzać z Tobą jak najwięcej czasu, zabierać Cię na spacery, wycieczki, nad jezioro i morze, czasami w góry i do ZOO, urządzać pikniki i ogniska, odrabiać z Tobą lekcje i oglądać bajki, czytać książki na dobranoc i przyrządzać pyszne śniadanka na dzień dobry. Mam jednak wymagającą pracę i mam nadzieję, że nie obrazisz się, kiedy czasami nie będę miała siły przeczytać Ci tylu stron bajki ile będziesz chciała, a wieczorem wykąpie Cię tata, kiedy czasami w sobotę pośpię godzinę dłużej zamiast usmażyć naleśniki zanim Ty wstaniesz, kiedy czasami włączę Ci w ciągu dnia bajkę, żebyś zajęła się sama sobą, a ja w tym czasie po prostu poleżę, kiedy zostanę w pracy godzinę dłużej chociaż obiecałam Ci, że pójdziemy do babci albo poukładamy puzzle. Bo praca też jest ważna, w końcu to dzięki niej będę mogła spełniać Twoje marzenia.
Obiecuje, że będę mówiła Ci "nie". Dlatego, żebyś wiedziała, że nie zawsze można mieć w życiu wszystko, żebyś nie rozczarowała się kiedyś, kiedy okaże się, że czegoś nie możesz kupić czy dostać, żeby ktoś nie skrzywdził Cię mówiąc "nie", którego do tej pory nie znałaś.
Obiecuję Ci, że będziesz dzieckiem tak długo, jak to konieczne. Nie będę z Ciebie robiła małej dorosłej, nie będę wmawiała, że jesteś już na tyle duża, żeby zmywać naczynia i opiekować się młodszym rodzeństwem (o ile będziesz je miała), chociaż Ty będziesz wolała nadal lepić klopsy z piasku i skakać na skakance. Dziecko musi być dzieckiem, nawet jeśli wiąże się to z ubrudzoną nową sukienką, ścianami pomalowanymi pisakami i pozrywanymi kwiatkami w ogrodzie. Ty nie rozumiesz, że tak nie wolno, dla Ciebie to tylko niewinna zabawa. Postaram się na Ciebie zbyt długo nie gniewać :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prawdziwie kochająca mama.
OdpowiedzUsuń